EN

9.03.2009 Wersja do druku

Widz boi się poważnych tematów

- Trzeba wyraźnie powiedzieć, że krytyka w Polsce jest bardzo układowa. A kwalifikacje estetyczne recenzentów najczęściej żadne. Piszący je mają małe pojęcie o teatrze. I w związku z tym nie mam na razie dalszych planów pracy w Polsce - mówi reżyser KRZYSZTOF ZANUSSI.

Krzysztof Zanussi [na zdjęciu] o rywalizacji z Tańcem z Gwiazdami, mizerii krytyki i swoim spektaklu. Premiera dziś [9 marca] w TVP 1 o 20.20. Po kilku latach wraca pan do Teatru TV autorskimi "Głosami wewnętrznymi". Co pana do tego skłoniło? Krzysztof Zanussi: Pokusa znacznie większej widowni niż w zwykłym teatrze. Zresztą niewiele brakowało, by została właśnie w takim zrealizowana. Przez rok czekała na telewizyjną realizację, bo zawieszono jej produkcję. Z jakiego powodu? - Nie ma w tej sprawie wyjaśnień. Są tylko plotki, absurdalne zresztą. Jakie? - Ponoć postać ojca skojarzyła się komuś z jakąś ważną w Polsce figurą publiczną. A jeśli idzie o odniesienie do rzeczywistości, to owszem, istnieje. Tyle, że do włoskiej, lat 60. ubiegłego wieku. Tematem pierwszej noweli jest bowiem sprawa człowieka zwanego "bankierem bożym". Był bohaterem głośnego skandalu finansowego, w który zamieszany był kościół. Każda z nowel ma

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Widz boi się poważnych tematów

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 57

Autor:

Małgorzata Piwowar

Data:

09.03.2009

Realizacje repertuarowe