"Notre Dame de Paris" Richarda Cocciante w reż. Gillesa Maheu w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
"Notre Dame de Paris" już od pierwszych dźwięków pierwszej z piosenek tej pop-opery przekonuje, że mamy do czynienia z dziełem doskonałym, perfekcyjnie zaprogramowanym na sukces, gdzie każdy ton, gest czy ruch jest starannie zaplanowany i obliczony na określony efekt. Udaje się to dzięki talentom solistów oraz doskonale przygotowanym tancerzom i akrobatom. W Muzycznym powstał kolejny hit, który z pewnością podbije serca widzów. Opowieść o miłości i grzechu, o pożądaniu i niespełnieniu z cyganką w centrum intrygi doskonale znamy choćby z "Carmen" - jednego z największych dzieł operowych. Francuscy twórcy "Notre Dame de Paris" tworząc spektakl na podstawie prozy Wiktora Hugo o losie kolejnej słynnej cygańskiej bohaterki - Esmeraldy, korzystali z najlepszych musicalowych wzorców. Dlatego też libretto Luca Plamondona w telegraficznym, ale bardzo sugestywnym skrócie przeprowadza nas przez powieść Hugo. Na potrzeby gdyńskiej produkcji polskie teksty