Agnieszka Glińska powraca na sceny Warszawy. Po odejściu z funkcji dyrektora artystycznego Teatru Studio nie zrealizowała w stolicy żadnego przedstawienia. Nie chcę wracać do okoliczności "rozstania" sprzed trzech lat, najważniejsze, że powróciła w wielkim stylu - pisze ks. Andrzej Luter.
W Teatrze Dramatycznym na Małej Scenie im. Haliny Mikołajskiej odbyła się kilka tygodni temu premiera sztuki w jej reżyserii. "Widok z mostu" Arthura Millera. Sztuka legendarna! Piekielna tragedia dokerska z Brooklynu, zmontowana - jak napisał Jan Gondowicz - z czterech materiałów wybuchowych: amerykańskiego prawa imigracyjnego, honoru Sycylijczyków, pierwszej miłości młodej Catherine i młodego Rodolpho, i przede wszystkim - z pożądania, niejednoznacznego, pokręconego, namiętnego i okrutnego, które łamie życie Eddiego Carbone, mężczyzny w średnim wieku, wuja siedemnastoletniej Catherine. Wielki dramaturg amerykański pisał: "Dla mnie najważniejsza była przerażająca w swej grozie namiętność, która działała wbrew interesom opanowanego przez nią człowieka, łamała wszystkie jego zasady moralne, a mimo to - mimo przestróg - zyskiwała nad nim coraz większą władzę. Aż w końcu go zniszczyła". Ten spektakl to wielkie przeżycie duchowe