"Piękny widok" w reż. Bogdana Cioska w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim
Młodzi nie chcą dziś w teatrze Mrożka. Młodzi reżyserzy i dramaturdzy (czyli ci, którzy przykrawają dziś i sztukują cudze dramaty na swoje potrzeby) uważają, że Mrożek to inna epoka. Tamta epoka, w której sztuka musiała być napisana odtąd dotąd, a najlepiej dobrze, a reżyser i aktorzy byli od tego, żeby ją wystawić zgodnie z intencją autora, a przynajmniej nie od końca do początku. SŁAWOMIR Mrożek, który dbał, by w jego dramatach nie zmieniono ni przecinka, a wymogi didaskaliów były przestrzegane co do joty, jest - faktycznie - modelowym wprost przedstawicielem takiego teatru, który wielu dziś uważa za były. Nie dziwi w tym kontekście, że "Piękny widok" z roku 1998, mając prapremierę w Teatrze TVP w roku 2000, na scenie teatralnej pojawił się dopiero po trzynastu latach - w szczecińskim Teatrze Małym, czyli kameralnej scenie Współczesnego. Nie dziwi, ale irytuje i martwi. Bo czy naprawdę polski teatr stać na to, by tak stronił od niew