"Ikebana" Marcina Skóry w reż. Bohdana Graczyka i Dariuszaa Starczewskiego w Teatrze im. Solskiego w Tarnowie. Pisze Jakub Papuczys, członek Komisji Artystycznej 24. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Sprawa Elżbiety M., "dusicielki z Tarnowa", jak nazwały ją media, była znana w całej Polsce. Elżbieta uciekając od męża alkoholika przyjechała do Tarnowa w 1998 roku. Tutaj miała zacząć nowe życie, niestety krótko po przeprowadzce jej syn został uduszony przez bezdomnego narkomana. Elżbieta nie mogła pogodzić się z tą stratą, miewała ataki histerii, stopniowo wpadała w obłęd. Miesiąc po tragedii śmiertelnie pobiła kobietę, z którą rywalizowała o względy mężczyzny, a jej ciało podpaliła w windzie okolicznego bloku. Została skazana na jedenaście lat więzienia, na wolność wyszła po sześciu. Popełniła jednak kolejną zbrodnię dusząc ośmioletnią dziewczynkę. Jej zwłoki włożyła do dziecięcego wózka i woziła po Tarnowie. Tekst Marcina Skóry, który w tarnowskim teatrze Solskiego, wystawili Bohdan Graczyk i Dariusz Starczewski, choć nawiązuje do tej historii, znacząco ją poszerza i komplikuje. Szczegółowa opowieść o życiu E