"Początkiem nietolerancji jest ludzka pycha i dramat Wieży Babel. (...) Świat, w którym dziś' żyjemy i jakiego doświadczamy, to świat coraz bardziej podzielony i wciąż dzielący się (...) odmienność płodzi nienawiść, odżywają resentymenty, jednostki skupiają się wokół wartości etnicznych, przelewana jest obca krew. Klątwa Wieży Babel zachowuje swą moc, zaś West Side okazuje się miejscem symbolicznym obecnym wszędzie." Słowa te nie są wstępem do sesji naukowej poświęconej nietolerancji, lecz fragmentem wybranym z programu do "West Side Story" - dzisiejszej premiery gdyńskiego Teatru Muzycznego. "West Side Story" to temat ograny na wszystkie możliwe sposoby. Szlagiery Leonarda Bernsteina znają wszyscy. Wszyscy też pamiętają doskonały film Robbinsa i Wise'a. Zacytowany przeze mnie fragment programu jest odpowiedzią na pytanie, dlaczego dziś i u nas pokazuje się tak ograny musical. "West Side" to nie tylko wyrastająca z Szekspira współczesna
Tytuł oryginalny
West Side jest dziś w Gdyni...
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta Morska" nr 269