EN

28.04.1991 Wersja do druku

Wesoła agonia polskiej klasyki

KLASYK - KTO TO JEST?

Z repertuaru tegorocznych konfrontacji wynika, że klasyk to każdy pisarz, który nie żyje. Nie musiał wcale pisać dla sceny, o nie! Jest już przecie absolutnie bezbronny, zatem wszystko, co pozostawił, można wymieszać. doprawić, zabarwić. I gotowe. Na scenie, jak w barze "Antrakt" serwowano trzy rodzaje takich cocktaili: klasykę wątpliwą, klasykę niewątpliwą i klasykę rozśmieszającą. Klasyka wątpliwa to Gombrowicz, Schulz, ewentualnie Witkacy. Może myślę zbyt tradycyjnie, jak na obecne bezhołowie, zgoda. Jednak jest w tym coś podejrzanego, że z jednym i tym samym przedstawieniem można objechać wszystkie trzy ogólnopolskie festiwale, chociaż każdy z nich ma zupełnie mną formułę. Recepta jest prosta: bierze się dowolny utwór, na przykład Gombrowicza. a najlepiej parę jego kawałków, dowolnie wybranych. Mogą do siebie nie przystawać, nie szkodzi Wszak wiadomo, ze Gombrowicz dziwacznym pisarzem był. Tak przyrządzoną mieszaninkę pokazujemy na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo - przegląd kulturalny, nr 17

Autor:

Bożena Winnicka

Data:

28.04.1991

Realizacje repertuarowe