W sobotę o godz. 18 Teatr Jaracza wznawia spektakl, którego premiera odbyła się 5 października 1996.
"Wesele" to inscenizował w Olsztynie Adam Hanuszkiewicz. Autorem scenografii był Dariusz Kunowski, oprawa muzyczna Zbigniewa Karneckiego. Zjawy i zwidy, które u Wyspiańskiego ukazują się każdemu weselników z osobna, w głębokiej prywatności ("co się komu w duszy gra, co kto w swoich widzi snach"), w inscenizacji Hanuszkiewicza mieszają się z korowodem gości. To są upiory wspólne, swojskie, można by rzec - domowe, troskliwie w Polsce karmione i pielęgnowane od pokoleń. Jak bełkotliwy dziad z lirą - Wernyhora, prorok tej Polski, dla której czas się zatrzymał w XVII wieku: przepija toast za toastem do Gospodarza, aż obojgu rozmówcom z saskich łbów się kurzy, zachowuje się jak brat łata, jest przymilny i rozkazujący na przemian, bełkoce coś chytrze o Duchu, o jakimś Przymierzu, namawia Gospodarza do jakiegoś czynu - bez bliższych wyjaśnień, o co chodzi. Mętny wichrzyciel czy wręcz prowokator, jak później Towiański? Jest to chyba najmocniejsza sc