"Wstyd" Marka Modzelewskiego w reż. Wojciecha Malajkata w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Wystawiona na scenie warszawskiego Teatru Współczesnego kameralna sztuka Marka Modzelewskiego "Wstyd" właściwie jest komedią. Znajdujemy się na zapleczu domu wynajmowanego na uroczystości weselne. Przestrzeń wypełniają skrzynki, wędliny, kanapki, owoce itp. Zza drzwi słychać gwar i od czasu do czasu dźwięki popularnych melodii do tańca. Trwa wesele, są zaproszeni goście, zamówiona specjalnie orkiestra, jadło. Są rodzice pana młodego, za chwilę pojawią się rodzice panny młodej. A więc wszystko przygotowane. Brakuje "tylko" młodej pary. A brakuje dlatego, że nie było ślubu, bo pan młody odszedł od ołtarza. Dlaczego? Wokół tego pytania zbudowane jest przedstawienie. Mimo owego gwaru, jaki słyszymy, na scenie pojawiają się jedynie cztery osoby. To rodzice narzeczonego i narzeczonej. W tym kameralnym przedstawieniu dokonuje się konfrontacja obu małżeństw, które wzajemnie obwiniają się o zaistniałą sytuację. Rodzice niedoszłego pana młodego