Janusz Krasiński w swej nowej sztuce "Wesele raz jeszcze" (według opowiadania Marka Nowakowskiego) świadomie - więcej: demonstracyjnie nawiązuje do "Wesela" Wyspiańskiego, zarówno w samym już tytule i w przewijającej się przez całą sztukę zbitce pieśni Chochoła "Miałeś chłopie złoty róg..." jak i w usytuowaniu. Cytatami są również niektóre postaci: Gospodarz (Jan Paluskiewicz), Literat (Piotr Garlicki), Panna Młoda (Joanna Kasperska), Gospodyni (Janina Anusiakówna), Ksiądz (Tadeusz Grabowski), Drużbowie i Druhny. Ale jest też kilka innych postaci wziętych już z naszej współczesności. Pozornie - migawkowe obrazki z "typowego" współczesnego wesela wiejskiego, przepływające płynnie przez scenę. Jak u Wyspiańskiego w pierwszym akcie. Właśnie: współczesnego. Bo to "nawiązanie" do wielkiego pierwowzoru jest tylko - właśnie: pozorne. To tylko kostium. Nawiązanie do konwencji a nie do istoty "wesela". U Wyspiańskiego jest historiozofia, u Janu
Tytuł oryginalny
Wesele raz jeszcze
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 261