Tego w Olsztynie nikt się nie spodziewał. Fragmenty "Wesela" Wyspiańskiego odegrano w piątek w centrom miasta na oczach zaskoczonych przechodniów i kierowców.
Weselna zabawa zainaugurowała Olsztyńskie Spotkania Teatralne. Setne przedstawienie "Wesela" Wyspiańskiego w reżyserii Adama Hanuszkiewicza rozpoczęto rozbawionym korowodem weselników. Kapela, para młoda oraz ich goście mknęli bryczkami przez centrum miasta jak wyjęci z dawnych czasów, gdy w Bronowicach świętowano ożenek niezwykłej pary. Oznaką czasu był jedynie wóz policyjny, który dla porządku pilotował przejazd weselnego orszaku przez zakorkowane pojazdami ulice. Ślub przed prezydentem Przechodnie okrzykami radości przyjmowali zaproszenie na wesele. Tylko kiedy ktoś na wozie zaintonował nieco zachrypniętym głosem swojskie "Sto lat, sto lat", ludzie z żalem pytali "czy to już koniec?". U stóp ratusza odegrano najważniejszy akt spektaklu - ślubu Młodej Parze udzielił prezydent Olsztyna Janusz Cichoń. Potem do zabawy na ludowo porwał przechodniów sławny zespół "Kłobuki". W tańcu, jak w przekładańcu, mieszali się obserwatorzy z aktorami or