"Zmartwychwstanie" jest zapowiadane jako drugie "Wesele" Wyspiańskiego. Sponsorowaną przez Samoobronę sztukę wystawi we wtorek w stołecznej Sali Kongresowej Bohdan Poręba. Po latach milczenia postanowił przypomnieć się polskiej publiczności
Rzecz dzieje się współcześnie w tej samej chacie w Bronowicach, gdzie rozgrywało się "Wesele". Po stu latach zjeżdżają się biesiadnicy z Warszawy, którzy dla żartu wynajęli zabytkowe wnętrza. Są wśród nich bankierzy, politycy i artyści, a także chłop opłacony specjalnie na zabawę. Sytuacja staje się poważna, kiedy pijana ciocia jednej z bohaterek zaczyna mówić wierszem, a gościom ukazują się widma. Politykowi: Widmo Przyszłości w postaci topielicy. Niejakiej Jadwidze: Widmo Żołnierza, który powstał z grobu, by bronić Polski "przed tchórzami i zdrajcami". Księdza odwiedza Jezus Chrystus, którego kapłan nie poznaje, a Redaktora - sam Józef Piłsudski, który wypomina mu, że sprzedał Polskę w nową niewolę: "Miłowaliście rubachę/ Dzisiaj nowa na was szata/ atlantycka!/ Wy wciąż chcecie tkwić w niewoli/ bo nawykliście do nahaj!". W finale do Bronowic dociera posłaniec z wiadomością o narodowym powstaniu. Na Warszawę idzie milionowa