- Wystawienie "Wesela" na naszej scenie to nie tylko mój pomysł, ale pragnienie całego zespołu - powiedział "Kurierowi" przed premierą Zygmunt Wojdan, reżyser spektaklu i dyrektor radomskiego teatru. Zapowiadana na 24 stycznia w Teatrze Powszechnym premiera jednego z arcydzieł polskiej dramaturgii zbiegła się z podwójnym jubileuszem. W tym dniu przypada 40-lecie pracy artystycznej Zygmunta Wojdana, Renaty Kossobudzkiej i Jana Miłowskiego oraz 30-lecie Wiesława Ochmańskiego, Włodzimierza Mancewicza i Władysława Staniszewskiego - aktorów tego teatru. ZYGMUNT WOJADN: Co roku przygotowujemy wybitne pozycje klasyki polskiej. Do "Wesela" mam jednak szczególnie emocjonalny stosunek. Traktuję ten dramat jako misterium, czy wręcz modlitwę. A także jako jedną z najistotniejszych wypowiedzi poetyckich na temat społeczeństwa polskiego, wielki jego osąd. AKA: Zajmijmy się nie tyle wymową dramatu, która jest powszechnie znana, lecz Pana koncepcją reżyserską?
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kurier Polski" nr 14