Seks pozamałżeński, modlitwy odprawiane na kolanach, wspólne kąpiele - to tylko niektóre sceny z prapremierowego przedstawienia, będącego kolejną parafrazą "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Autor sztuki "Wesele raz jeszcze", Marek {#os#36148}Pruchniewski{/#}, wyprowadza swych dwudziestowiecznych bohaterów z wiejskiej chaty do zdezelowanego autobusu. Podobnie jak oryginał, współczesny dramat również powstał u schyłku wieku. Młody dramaturg napisał go specjalnie na zlecenie i za namową dyrektora legnickiej sceny - Jacka {#os#6175}Głomba{/#}. Ideą miała być próba podsumowania kończącego się właśnie stulecia i ukazania formy Polaków wchodzących w nowe nie tylko stulecie, ale i tysiąclecie. Publiczność, która pojawiła się na dwóch pierwszych spektaklach, była usatysfakcjonowana. Widowisko zebrało doskonałe recenzje wśród pierwszych odbiorców, choć nie wszyscy zrozumieli sens scen oderwanych od głównego wą
Tytuł oryginalny
Wesele - lirycznie i skandalicznie
Źródło:
Materiał nadesłany
Konkrety Nr 14