EN

18.03.2011 Wersja do druku

"Wesele", którego mogło nie być

Patrzcie. Rok dziewięćsetny. Już żyrandol górze Nad przepełnioną salą w Krakowie teatru. Błyszczy czerwień foteli i złocone loże I słychać podniesiony gwar amfiteatru. Znany krytyk niedbale zasiadł w rzędzie pierwszym: "Wyspiański! Co za nuda! Trzy godziny wierszy!" - pisał w Londynie Stanisław Baliński w wierszu "Afisz Wesela "40 lat po owym wydarzeniu. Ożywiło ono Kraków w sobotę, 16 marca 1901 roku. Dzień dla miasta był niezwykły - oto z Rynku Głównego ulicami Szewską i Karmelicką, ku rogatce przy Parku Krakowskim, ruszył tego dnia pierwszy tramwaj elektryczny. Wieczorem zaś w Teatrze Miejskim odbyła się prapremiera "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Autor był już trochę znany jako malarz, już na tejże scenie wystawił "Warszawiankę" oraz dramat "Lelewel", ale dopiero ta sztuka miała mu przynieść sławę, a także miejsce w historii literatury. Doczeka się dramat słynnej recenzji-eseju w krakowskim "Czasie" Rudolfa Starzewski

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski, nr 64

Autor:

Wacław Krupiński

Data:

18.03.2011

Realizacje repertuarowe