Niejako w obowiązkowym kanonie lektur jest taka pozycja, którą można czytać rozdział po rozdziale albo też w innym układzie zaproponowanym przez autora. Można też samemu ustalić sobie kolejność czytania rozdziałów. Mam na myśli dzieło Julio Cortazara "Gra w klasy". Nie jest to tylko zabawa literacka czy awangardowy chwyt. Takie podejście do tego wybitnego utworu literatury iberoamerykańskiej stwarza nam różne możliwości interpretacyjne, odmienne rozłożenie akcentów, a nawet nieco inny rozwój wydarzeń pointująćych się w niezwykły sposób. Oczywiście, nie można tego zrobić z każdą książką czy dziełem literackim, ale jak się niedawno przekonałem w Legnicy można ten zastosować w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego. Autor układu tekstu i reżyser legnickiego "Wesela" Józef Jasielski pociął dramat Wyspiańskiego na poszczególne sceny i ułożył je po swojemu. Ich kolejność jest podporządkowana generalnemu zamysłowi interpretacyjnemu. Ja
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza, nr 210