Zapowiedzi i krążąca wokół nich fama były szokujące. Oto nowa i bardzo nowoczesna zarazem koncepcja interpretacyjna "Wesela", wyeliminowanie tradycyjnych form i akcesoriów, próba spojrzenia na tekst Wyspiańskiego i jego zawartość ideową bardzo współczesnym okiem. Zarazem zestaw nazwisk: Byrski, Potworowski, Szeligowski, wszystkie o poważnym ciężarze gatunkowym w zakresie swych specjalności. W sumie: wielki eksperyment. Nadeszła premiera, potoczył się normalny ciąg spektakli., Odbyła się dyskusja w klubie "Od nowa". I co? Niezależnie od tego, czy ktoś broni jakoby bardzo nowoczesnej wersji "Wesela" w wystawieniu poznańskim, czy też upiera się przy nawrocie do tradycjonalistycznej oprawy "chaty rozśpiewanej", każdy z widzów odczuwa jakiś niedosyt, brak spełnienia swych oczekiwań. Inscenizacja poznańska jest w sumie mdła i chaotyczna, nowoczesność odzywa się raczej rzadko, częściej pozorują ją mało pomysłowe "chwyciki", zamierzenia trzech re
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Poznański