Prof. Ewa Łętowska po pierwszym akcie przedstawienia powiedziała do męża, też profesora: nuda. Wstała i wyszła nie czekając na bankiet po czwartym akcie. Niestety "Werther" mimo iż, w jego realizacji brali udział dewizowi goście z Francji, nie zyska popularności "Greka Zorby". Dzieło skomponowane przez Julesa Masseneta a oparte na prozie Johana Wolganga Goethego trąci myszką i jest dość trudne w odbiorze. Swoistą sensacją przedstawienia stała się obecność wybitnego tancerza i choreografa Gerarda Wilka, który pierwszy raz w życiu pracował jako reżyser. To dzięki jego wskazówkom zakochany do szaleństwa romantyczny bohater (w tej roli wystąpił tenor Gerad Garino) snuje się po scenie tanecznym krokiem, kręci piruety, podskakuje, podbiega. Dzięki swemu dziwnemu zachowaniu udaje mu się uwieść młodą mężatkę Charlotte, która opiera się zalotom, ale decyduje się w końcu zrobić kochankowi prezent ze swego ciała...na gwiazdkę. Werther
Tytuł oryginalny
Werther strzela sam do siebie
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 226