EN

12.12.1994 Wersja do druku

Werther cierpi w Warszawie

Opera Narodowa wystawiła "Werthera" Masseneta - liryczny dramat, pe­łen przepięknych monologów z jedną słynną arią Werthera i półgodzinnym dramatycznym finałowym duetem umie­rającego bohatera z Charlottą, przyczy­ną jego samobójczej śmierci. Reżyse­rował podziwiany przed laty tancerz Gerard Wilk, niestety bezradny w klu­czowych scenach kameralnych, które nie wiedzieć dlaczego rozgrywają się w monumentalnej dekoracji (Jean Jaque Le Corre) nie mającej nic wspólne­go z muzyką ani romantyzmem akcji. Dyrygował, preferując liryzm, gość z Francji - Jean Pierre Marty. Warszawską Charlottą jest urocza Stefania Kałuża. Tym bardziej rozumie­my rozpacz Werthera - stracił śliczną kobietę z pięknym głosem i talentem aktorskim. Równie pięknie wypada śpiew Izabelli Kłosińskiej w roli młod­szej siostry Charlotty. Gdybyż jeszcze re­żyser - chcąc zapewne uwiarygodnić jej młodociany wiek - nie kazał jej bez sensu podskakiwać... W roli Wert­

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Werther cierpi w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski nr 262

Autor:

Wojciech Dzieduszycki

Data:

12.12.1994

Realizacje repertuarowe