EN

14.03.2015 Wersja do druku

"Wenus w futrze", czyli lateks, skóra i obroża to niekoniecznie

"Wenus w futrze" Davida Ivesa w reż. Jana Nowary w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Aneta Gieroń w portalu Biznesi i Styl

Miłość, erotyka, perwersja, nagość, seks - brzmi jak przepis na współczesny przebój kasowy i frekwencyjny w kinie, albo w teatrze. To, co się jednak zdaje, niekoniecznie takim być musi. Na małej scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej od czwartku można oglądać "Wenus w futrze" w reżyserii Jana Nowary. Sztuka amerykańskiego dramaturga Davida Ivesa, jedna z najczęściej grywanych na europejskich scenach, na rzeszowskiej scenie na pewno zostanie zauważona. I nie o skandal tu idzie. "Wenus w futrze", to opowieść o poszukiwaniu miłości, gdzie wątków perwersyjnych nie brakuje, jednak nie w eksperymentach na ciele i emocjach mężczyzna i kobieta mają szansę znaleźć szczęście i miłość. Niewielka przestrzeń małej sceny i Dagny Cipora wcielająca się w postać aktorki Wandy - tytułowej Wenus oraz Michał Chołka w roli reżysera Thomasa Novachka. Tym samym dwójka młodych rzeszowskich aktorów stanęła przed bardzo trudnym zadaniem w intymnej, wyczerpują

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Wenus w futrze", czyli lateks, skóra i obroża to niekoniecznie

Źródło:

Materiał nadesłany

www.biznesistyl.pl

Autor:

Aneta Gieroń

Data:

14.03.2015

Realizacje repertuarowe