List ten kierujemy to was, do międzynarodowej społeczności teatralnej, ponieważ chcemy aby nie odbierano nam wolności artystycznej ekspresji i wolności słowa, odzyskanych przed dwudziestu laty - piszą członkowie Węgierskiego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych, chcąc zwrócić uwagę na rosnącą kontrolę państwa nad sztuką i mediami na Węgrzech.
Nowa, wielce kontrowersyjna "ustawa medialna" przygotowywana przez rząd zakłada silną kontrolę nad mediami, nie wykluczając nawet blogów. Nowa komisja do spraw mediów - składająca się z członków partii rządzącej - będzie miała prawo kontrolować i karać. W tym tygodniu niezależne gazety oraz portale kulturalne opublikowały puste pierwsze strony na znak protestu przed kontrolą. Ataki rządu na Teatr Narodowy i jego dyrektora artystycznego, Róberta Alföldiego, miały status plotek do czasu, gdy jego "sprawy" nie przedstawiono w parlamencie. Posłowie opisywali dyrektora jako dewianta, awanturnika i zdrajcę, a sam teatr jako niebezpieczny i zwodniczy. Produkcje teatru nazywają obscenicznymi, pornograficznymi, anty-patriotycznymi i anty-węgierskimi i domagają się usunięcia Róberta Alföldiego. Odpowiedź wiceministra dziedzictwa narodowego brzmiała "Wszystko zostanie załatwione w odpowiednim czasie". 1 grudnia jedno z ugrupowań parlamentarnych, Jobbik, z