Już po raz szósty w Węgajtach koło Jonkowa zaczyna się - zapewne niezwykły jak zawsze - festiwal Wioska Teatralna zorganizowany przez Projekt Terenowy Teatru Węgajty.
Od środy przez siedem dni widzowie zobaczą spektakle niekonwencjonalnych zespołów m.in. z Polski, Białorusi, Albanii i Szkocji. W programie są też projekcje filmów, wśród nich będzie premiera dokumentu poświęconego ludziom z Węgajt. Będą warsztaty wokalne, tańca, teatralne i improwizacji, będzie można poznać także tajniki afrykańskich tańców i litewskiego śpiewu (cena zajęć 30-50 zł). Mówi Wacław Sobaszek, organizator festiwalu Magda Brzezińska: Skąd wziął się pomysł Wioski Teatralnej? Wacław Sobaszek, Teatr Węgajty: Na przełomie XX i XXI w. pojawiły się tendencje, by robić teatr, który bardziej wychodziłby do ludzi, by więcej spektakli działo się w plenerze, w różnych wioskach. Zaczęło się od Andrzeja Suryna, który był trochę szalonym poetą i performerem związanym m.in. z grupą Łódź Kaliska, ale także z naszym regionem. To on pierwszy zaczął wychodzić ze sztuką w teren i zapoczątkował obchodzenie z teatrem