Po "Kandydzie" (reż. M. Wojtyszko, scena Teatru Polskiego) przebojem kolejnego sezonu we Wrocławiu okazał się "Sztukmistrz z Lublina" wystawiony w Teatrze Współczesnym w inscenizacji Jana Szurmieja. Powieść I. B. Singera zaadaptował na użytek teatru Michał Komar. Powstało widowisko muzyczne o bardzo przejrzystej, wartkiej fabule, którego autorzy wykazali duże wyczucie sceny, komponując przedstawienie o zmiennym rytmie i kontrastujących nastrojach. Już pierwszy kwadrans "Sztukmistrza" zaskakuje rozmachem i różnorodnością scenerii. Główny bohater jest tu, w porównaniu z powieścią, bardziej oderwany od realności. Porusza się w świecie niezwykłym, magicznym, teatralnym. W przedstawieniu niemal zrezygnowano z realistycznego tła (opisywanych przez Singera małych miasteczek i Warszawy). Pozostało tylko to, co bezpośrednio dotyczyło losów samego Jaszy i - najpierw jako przeciwstawienie, potem jako dopełnienie jego świata - pi
Tytuł oryginalny
We Wrocławiu: Sztukmistrz z Lublina
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 3