"Miasto pustych pianin" Mateusza Pakuły" w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Katarzyna Waligóra, członkini Komisji Artystycznej XXII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Smokorosomak Erni (zdrobnienie od Arnold Szwarc) i Fibi Elwinger - "wojownicza jakaś księżniczka z księżyca" cierpiąca na amnezję, wkraczają na scenę z impetem. Niewiele wiedzą o "tym tu świecie przedstawionym", ale bardzo szybko zostają uwikłani w wydarzenia, które prowadzą do starcia ze złą czarownicą. W kaliskim "Mieście pustych pianin" (tekst i dramaturgia: Mateusz Pakuła, reżyseria: Lena Frankiewicz) kipiąca od absurdu akcja zawiązuje się i toczy z bezczelną nonszalancją i fascynującą dynamiką rozgrywaną przede wszystkim na płaszczyźnie dźwięku i języka. Dwa pianina zamienione w ludzi spotykają Fibi i Erniego. Właśnie uciekły z niewoli u Sabriny - złej czarownicy, która torturowała je zmuszając do grania mało wyrafinowanych, popowych piosenek. W niewoli pozostały jednak jeszcze trzy inne pianina, które wojownicza księżniczka i jej "przydupas" vel. najlepszy przyjaciel postanawiają ocalić. Tymczasem Sabrina w różowym (ale bardzo