"Wesoła Wdówka" w reż. Zbigniewa Czeskiego w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Pisze Katarzyna Pasieczna w Dzienniku Wschodnim.

Lubelska inscenizacja "Wesołej wdówki" okazała się strzałem w dziesiątkę. Po sobotniej premierze publiczność przez kilkanaście minut na stojąco oklaskiwała artystów Teatru Muzycznego. Już dawno nie bawiłam się tak dobrze jak na naszej "Wdówce". Chylę czoło przed reżyserem Zbigniewem Czeskim i choreografem Henrykiem Rutkowskim, który roztańczył nie tylko balet, ale także chór i solistów. Fantastyczną kreację Danilly stworzył Jacek Jan-czak. Jego gra aktorska i muzykalność zasługuje na najwyższe uznanie. Bardzo dobrze współbrzmiące Karolina Kanak (Walentyna) i Dorota Laskowiecka (Hanna) dodają spektaklowi zwiewności i seksapilu. Brawo dla Zofii Bernatowicz i jej chóru! Wspaniały śpiew, niesamowity kankan, feeria braw. Na to warto czekać wiele miesięcy. Ale w .Wesołej wdówce" jest coś także dla tych, którzy za śpiewem nie przepadają. Godne największego uznania kreacje stworzyły Agnieszka Kurkówna, Małgorzata Rapa i Krystyna Szydłowsk