"Dzień Świra" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Jakub Pakulski w Teatrakcjach.
Teatr Współczesny w Szczecinie umie wykorzystać małe sceny. W Malarni prezentowany jest między innymi fenomenalny Utwór o Matce i Ojczyźnie, w Teatrze Małym gości zaś Dzień Świra. Tytuł ten od razu kojarzy się z adaptacją filmową, jednak przyrównywanie dzieła teatralnego do ekranizacji jest pozbawione sensu. Znawcy wersji kinowej na pewno bez trudu rozpoznają kluczowe i najbardziej charakterystyczne monologi. Reszta otrzyma autonomiczne, samodzielne dzieło. Sięgające po rozwiązania sprawdzone, lecz mimo to świeże i wartościowe. Reżyser Piotr Ratajczak postanowił rozmyć granicę między widownią a sceną i posadził część aktorów wśród gości. Układ scenerii sprawia, że widz może mieć wrażenie obserwowania cudzego życia przez okno czy uchylone drzwi. Nie oznacza to oczywiście, że powinien czuć się nieswojo - został wszak do podglądania zaproszony. Zabieg ten zdecydowanie przyniósł odpowiedni efekt, widzowie raz po raz wyciągali szyje