"Piotruś i wilk" w reż. Bernardy Bieleni w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Na podłodze rozrzucone poduchy, a na ścianach i pod sufitem - prawdziwa feeria kolorów i tajemniczych historii. Cała sala jest nimi opasana, a my tkwimy w samym ich środku, jakby wewnątrz barwnego lampionu. Bajeczne klimaty, dla małych i dużych - w Białostockim Teatrze Lalek. Na teatralny afisz właśnie wchodzi nowy spektakl "Piotruś i wilk". Napisana ponad 80 lat temu słynna bajka Sergiusza Prokofiewa o chłopcu wędrującym w świat z przyjaciółmi, w wersji muzycznej wymaga wielkiej orkiestry symfonicznej i recytatora. W BTL-u spektakl w reżyserii Bernardy Bieleni wymyślono w konwencji teatru cieni, a dwoi się w nim i troi (a nawet bardziej) zaledwie trójka aktorów: Izabela Wilczewska, Mateusz Smaczny i Łucja Grzeszczyk. Tymczasem lalek wykorzystanych w przedstawieniu wycięto blisko 90! Jak to ogarnąć, wie tylko ta trójka, która musi działać jak sprawny, wręcz zegarowy mechanizm. Nie ma lekko - każdy z aktorów gra po kilka postaci i musi wiedzieć w jak