- Absolwenci państwowych szkół teatralnych mają ogromne braki w wyszkoleniu technicznym. Na scenie mówią tak, że w trzecim rzędzie już ich nie słychać - mówi JAN KOCINIAK, aktor Teatru Ateneum w Warszawie.
Anna Morawska: Czym Jest dla Pana teatr? Jan Kociniak: Teatr jest potrzebny człowiekowi do jego rozwoju. Teatr to jest słowo, a słowo niesie ze sobą najwyższą wartość. Teatr trwa od tysięcy lat i myślę, że jeszcze długo będzie wśród nas. Mówiono, że radio zabije teatr. Potem to samo słyszało się o telewizji i kinie. We współczesnym świecie słowo zostało zszargane przez wulgaryzmy. Chodzi o to, aby słowo było dramatem. Kiedy aktor zostaje na scenie sam na sam z widzem, bez obrazów, rekwizytów, wymownych strojów, wówczas odkrywa się jego talent. Słowo ma w sobie niezwykłą magię. Teatr to sposób na życie? Ciężki sposób na życie. To zależy od wielu czynników: od szczęścia, od czasu, w jakim się człowiek znajduje, od repertuaru, jaki jest grany. Przede wszystkim jednak bardzo dużo zależy od kierownika artystycznego. Przy mistrzu zbierają się czeladnicy i wykonują swoje zadania. Praca ta jest bardzo ciężka, nerwowa, stresująca, ale