Dawno minęły już czasy, kiedy lato było okresem, w którym życie artystyczne zamierało. Teraz trwa również w wakacje, choć z mniejszą niźli w sezonie intensywnością. A to daje czas i możliwość na powracanie myślą do wydarzeń minionych i refleksję nad nimi. Niedawno pisaliśmy, jak poprzedni sezon przebiegał w Teatrze im. J. Osterwy, dziś zaś zajmiemy się Teatrem Muzycznym - pisze Andrzej Z. Kowalczyk w Polsce Kurierze Lubelskim
Jeśli kiedyś, po latach, ktoś sięgnie do "Przewodnika repertuarowego Teatru Muzycznego w Lubinie na sezon artystyczny 2010-2011" i na jego podstawie będzie chciał ocenić działalność placówki w tym okresie, dojdzie zapewne do wniosku, że był to czas bogaty w różnorodne wydarzenia. Pięć premier zapowiedzianych na sezon istotnie może robić wrażenie. Ale - jak to często bywa - zapowiedzi to jedno, a życie - co innego. Z owych pięciu zapowiedzianych premier zrealizowano trzy: dwa koncerty oraz bajkę. Takie realizacje niewątpliwie poszerzają ofertę teatru, ale fundamentem repertuaru raczej być nie mogą. Nawet jeśli są to przedsięwzięcia udane pod względem poziomu artystycznego. Bowiem trzeba rzec, iż były to realizacje udane. Koncert "Karnawał zwierząt" Camille'a Saint-Saënsa wypełnił z powodzeniem swą - zapisaną w podtytule - funkcję edukacyjną. Pozwolił młodym słuchaczom poznać instrumenty muzyczne, ich brzmienie i tkwiące w nich możliw