"Wąż" w reż. Marka Zákostelecký'ego we Wrocławskim Teatrze Lalek. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Nareszcie! Niemal cały sezon zajął Wrocławskiemu Teatrowi Lalek powrót do formuły, którą scena ma zapisaną w swojej nazwie. Lalki wprawdzie pojawiły się w spektaklu "Ferdydurke", ale - umówmy się - ich role były epizodyczne. Teraz, wraz z "Wężem", wracają na pierwszy plan. Wąż, chomik i gekon - to trójka bohaterów najnowszej premiery WTL. Jest też czwarty - to sam teatr. Bo ten spektakl to wyprawa w stronę jednego z jego źródeł, do jarmarcznego widowiska. W którego ramach udaje się zmieścić nie tylko zabawę, ale i opowieść z przesłaniem wartym dłuższej dyskusji. Sztuka Marty Guśniowskiej opowiada o wężu, który cierpiał z powodu braku rąk i nóg. I żeby zdobyć te - we własnym pojęciu - brakujące elementy, wyruszył w podróż w towarzystwie chomika Chrupusia i gekona. Powiedzieć, że z pierwszym z towarzyszy połączyła go szorstka przyjaźń, to zdecydowanie za mało - zanim chomik stał się kompanem węża w tej podróży, zosta�