Przychylną recenzję "Pornografii" Witolda Gombrowicza, która ukazała się
w USA w przekładzie Danuty Borchardt, zamieścił czwartkowy "Washington Post" w swym dodatku kulturalnym.
Jej autor Michael Dirda przypomina, że Gombrowicz "należy do sławnego pokolenia XX-wiecznych polskich pisarzy", wymieniając oprócz niego Bruno Schulza i Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego) oraz laureata Nagrody Nobla Czesława Miłosza. Podkreślając zawarte w "Pornografii" wątki erotyczne i homoerotyczne, recenzent pisze, że powieść "przypomina bardziej wielopostaciowo perwersyjną wersję "Niebezpiecznych związków" (Pierre'a Choderlos de Laclos), albo jedną z tych niepokojących książek europejskich, które mieszają treści erotyczne z filozoficznymi: "Histoire de l'oeil" (Historii oka) Georgesa Bataille'a i "Roberte Ce Soir" (Roberta tego wieczora) Pierre Klossowskiego. "Pornografia" - pisze Dirda - kontynuuje stałe tematy twórczości Gombrowicza: zmagania z formą i poszukiwanie autentyczności. Przewiduje on jednocześnie, że książka może nie znaleźć w USA wielu czytelników, co jednak - jego zdaniem - wcale nie odejmuje jej autorowi wielkoś