EN

19.10.2005 Wersja do druku

Wąsy żurawia

Aby po ulepionym przez Waldemara Śmigasiewicza "Szlachcica Poczciwego Portrecie Własnym" przetkać oko i na powrót czysto zobaczyć rzeczy świata tego - oglądam reprodukcje rycin pierwszego wydania "Żywota człowieka poczciwego" Mikołaja Reja, badam kreski aż z 1567 i 1568 roku - o "Szlachcica poczciwego portrecie własnym" w reż. Waldemara Śmigasiewicza Agencji C.D.N. w Krakowie pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Każdy, prawie każdy napisany przez Reja obraz - znajduje obok odpowiedź w rysie anonimowego rytownika. Słowa, a z boku - rysowane alegorie. Zdania przeglądające się w emblematach. Akapity wsparte na znakach. Na przykład - Sprawiedliwość. Czytam: "Jako poczciwy człowiek wszystki cnoty w sobie zdobić powinien, a napirwej sprawiedliwość". Obok widzę podobiznę klasyczną - Sprawiedliwość w prawej dłoni miecz trzyma, a w lewej wagę. Emblematy oczywiste. Tak, ale przed tą oczywistością - potężna nieoczywistość oko kłuje. Żuraw! Skąd on tutaj? Żuraw z uniesioną prawą nogą, w której trzyma bodaj kamień! Czy ciśnie go na jedną z szal? I co to właściwie znaczy? W towarzystwie żurawia o Śmigasiewiczu dumając, dumam zarazem o Janie Klacie, reżyserze wysoce nowoczesnym, który w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku właśnie poprawił "Fantazego" Juliusza Słowackiego. W tym doktora Klaty face-liftingu "Fantazego" niektórzy bohaterowie Słowackiego, ubrani w n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wąsy żurawia

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 245

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

19.10.2005

Realizacje repertuarowe