EN

3.04.2009 Wersja do druku

Wąsy pana starosty nie zostały do końca zrewidowane

"Starosta kaniowski" w reż. Marii Spiss w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Magda Huzarska w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Starosta kaniowski ma chyba najdłuższe wąsy świata. By nie przeszkadzały mu w jedzeniu i innych życiowych czynnościach, okręca sobie nimi uszy. Wydaje się nam w tym śmieszny, jak pewnie w przyszłości obecna moda wyda się śmieszna naszym potomnym. Wyobraźmy sobie naszych praprawnuków, którzy będą kiedyś podziwiali zdjęcia naszych dzieci w wiszących do kolan spodniach. Trochę się zdziwią, jak można nosić coś tak niewygodnego. Marii Spiss, która w Starym Teatrze przygotowała spektakl "Starosta kaniowski", tak naprawdę nie dziwią ani wygląd, ani obyczaje tytułowego bohatera, choć jej spektakl wyprodukowany został w cyklu "re-wizje sarmackie". Wręcz przeciwnie, mając głowę nabitą szkolnymi definicjami, określającymi schematycznie Sarmatę jako pijaka, raptusa, pieniacza, ale i patriotę, i pobożnego katolika, niczego tak naprawdę nie rewiduje. Za to sprawnie opowiada historię Mikołaja Bazylego Potockiego, szlachcica, który wsławił się ty

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wąsy pana starosty nie zostały do końca zrewidowane

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 78 online/02.03.09

Autor:

Magda Huzarska

Data:

03.04.2009

Realizacje repertuarowe