"Warzywa są z kosmosu" w reż. Agnieszki Czekierdy w Teatrze Małego Widza w Warszawie. Pisze Piotr Guszkowski w Metrze.
Znajdą się pewnie tacy, którzy potraktują spektakl "Warzywa są z kosmosu" jako promocję ekorodzicielstwa, innym posłuży po prostu za inspirację do zabawy z dziećmi przy wspólnym gotowaniu. To również dowód, że na scenie sprawdzają się najprostsze pomysły Bohaterami najnowszej propozycji Teatru Małego Widza są właściciele dwóch sąsiadujących ze sobą straganów. To oni wprowadzają widzów w świat fikuśnych kształtów, różnych kolorów i zaskakujących faktur, a także dźwięków wydawanych podczas krojenia, szatkowania czy chrupania świeżych, a co najważniejsze: smacznych i zdrowych warzyw. Pokazują, jak niewiele trzeba, by niepozorny por zamienił się w gitarę lub uszy królika, a dynia posłużyła za muszlę ślimakowi. Liść kapusty z łatwością zastąpi tupecik, szczypiorek obfite wąsy, marchewka może zaś posłużyć za grot włóczni - wystarczy tylko pobudzić wyobraźnię. Wykorzystując właściwości warzyw, aktorzy Bartek Adam