"Umowa, czyli łajdak ukarany" w reż. Jacquesa Lassalle'a w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Natalia Staszczak w Teatrakcjach.
Wolter powiedział o Pierre de Marivaux, że ważył pustkę w pajęczej siatce. Zgadzają się chyba z tym pogardliwym stwierdzeniem polscy reżyserzy, dla których jego twórczość rzadko staje się źródłem inspiracji. Jacques Lassalle- francuski reżyser teatralny wystawiający w Teatrze Narodowym jego utwór Umowa, czyli łajdak ukarany - odnajduje w XVIII - wiecznym dramatopisarzu głęboki sens oraz okrucieństwo relacji międzyludzkich, świat paradoksu, w którym, jak mówi sam reżyser, Warunkiem prawdy jest kłamstwo. Lassalle, były dyrektor Comedie Français (teatr w Paryżu założony w 1680 roku, prezentujący klasyczny repertuar francuski), po raz kolejny wystawia w warszawskim Teatrze Narodowym dramat francuski. Jego Tartuffe zachwycał przede wszystkim grą aktorską, zwróceniem uwagi na rolę słowa, brakiem efektów, przemyślaną interpretacją bodaj najbardziej znanej ze sztuk Moliera. Ze spektaklem "Umowa, czyli łajdak..." jest nieco inaczej- to utwór