Paweł Demirski powraca do tekstu o Jakubie Szeli (po 14 latach od prapremiery na deskach warszawskiego Teatru Dramatycznego). Tym razem postać przywódcy rabacji galicyjskiej skonfrontowaną m.in. ze współczesnym kredytowym poddaństwem i niegasnącymi animozjami społecznymi przedstawia w spektaklu wyreżyserowanym dla Teatru TV.
Paweł Demirski powraca do tekstu o Jakubie Szeli (po 14 latach od prapremiery na deskach warszawskiego Teatru Dramatycznego). Tym razem postać przywódcy rabacji galicyjskiej skonfrontowaną m.in. ze współczesnym kredytowym poddaństwem i niegasnącymi animozjami społecznymi przedstawia w spektaklu wyreżyserowanym dla Teatru TV.
W znakomitej obsadzie zobaczymy m.in. Małgorzatę Kożuchowską, która mówi o spektaklu: „Pewnie zobaczę to przedstawienie jeszcze ileś razy, by odkrywać kolejne warstwy, które się w nim znajdują; by dotrzeć do zawartych w nim znaczeń, kontekstowi nawiązań". O tekście: „Zgadzam się, że sztuka jest tyleż zabawna, co bolesna. Nie oszczędza nikogo. Bezlitośnie odkrywa wady przedstawicieli wszystkich społecznych i klasowych warstw. To sprawiedliwy w osądzaniu tekst, który pokazuje społeczną niesprawiedliwość i wybrzmiewa mocną pointą".
O swojej pracy: „To jest moje drugie spotkanie z Pawłem Demirskim. Skomentuję je opinią usłyszaną na widowni: No, takiej Kożuchowskiej to ja się nie spodziewałam. Za podobnie nieoczekiwane i zaskakujące aktorskie propozycje kocham swoją pracę. Za szansę na spotkanie w zawodowej konfiguracji, która jest nieoczywista i nieprzewidywalna, a przez to staje się kreatywna".
O bankowym uwikłaniu: „Dobrze grało mi się panią z banku - można powiedzieć, że mam do takich osób bardzo osobisty stosunek. Myślę, że trochę się na niej zemściłam. Kredyt jest ze mną już 20 lat i końca wkładania pieniędzy do czyichś kieszeni nie widać. Nie powiem, żeby to było przyjemne doświadczenie".
Premiera spektaklu „W imię Jakuba S." 5 maja w TVP1.