"Grę na zwłokę" w reż. Lecha Raczaka w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Kamila Czerniawska w portalu Independent.
"Gra na zwłokę"- najnowsza sztuka w reżyserii Lecha Raczaka to adaptacja głośnej książki Janusza Andermana. Reżyserowi spektaklu udało się pokazać główne, choć wymagające głębszego zastanowienia, wątki tej specyficznej powieści. Mamy tu zatem wszystkie problemy związane z "gorzkim" życiem człowieka w socrealistycznej szarej rzeczywistości. Autor sztuki nie szczędzi widzowi ani widoku zagubienia, a zarazem totalnego zwątpienia w życie, głównego bohatera ani zakłamanej rzeczywistości tamtych czasów. Pokazuje zatem bezimienną postać idącą do nikąd i pozbawioną jakichkolwiek perspektyw na życie, którą odegrał Tomasz Stolarski. Wcielił się w człowieka antypatycznego błądzącego bez celu, na każdym kroku pokazującego beznadziejność tamtego okresu. Wyrzucany z kolejnych mieszkań, traci w wiarę w otaczający go świat i poddaje się całej tej beznadziejności. Jego wędrówka do nikąd to jakby parodia "Ulissesa" czy powieści "Pod Wulkanem"