Warto jednak zauważyć, że nie tylko klasyka polska ma wzięcie w teatrach lecz także światowa: tragedia antyczna Szekspir, Molier nie umykają uwadze reżyserów. Drugą młodość przeżywa "ANTYGONA" SOFOKLESA w przekładzie Stanisława Hebanowskjego. Jerzy Łanowski w programie wrocławskiego przedstawienia zwrócił uwagę, że dzieje tej tragedii na naszych scenach rozpoczęły, się w Teatrze Miejskim w Krakowie w 1903 pożegnalnym występem Heleny Modrzejewskiej. W 1911 w tymże teatrze wystawiło "Antygonę" Akademickie Koło Miłośników Dramatu Klasycznego z Wandą Siemaszkową w roli tytułowej. "Ciekawe, że w dwudziestoleciu międzywojennym odnotowano tylko jedną profesjonalną realizację "Antygony" w Łodzi... Po drugiej wojnie światowej można by powiedzieć, że weszła triumfalnie na sceny poczynając od teatru w Katowicach w 1947. Wystawiana była już w kilkudziesięciu realizacjach, obecnie grana jest przynajmniej na 3-4 scenach polskich. Konflikt pom
Tytuł oryginalny
[Warto jednak zauważyć...]
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie Nr 16
Data:
15.04.1984