Nowe zjawiska pojawiają się tam, gdzie niekoniecznie się ich spodziewano, a blaknie gwiazda modnych niegdyś miejsc - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
W ostatnich latach stolica kojarzyła się głównie z teatralnym konserwatyzmem lub gwiazdorską komercją. Ale coś się powoli zmienia w warszawskich teatrach. Nowe w Nowym, w TR - cisza Zacznijmy od zaległości. Ruszyła nareszcie budowa nowej siedziby Nowego Teatru. A Karolina Ochab i Krzysztof Warlikowski wreszcie otworzyli scenę przy Madalińskiego na nowych artystów. Rezultat przeszedł oczekiwania - każda z ich tegorocznych propozycji warta jest uwagi. Począwszy od błyskotliwej "Apokalipsy" Michała Borczucha - melancholijnego, ironicznego przedstawienia m.in. o tym, jak tanieje i banalizuje się w kulturze polityczne zaangażowanie. Nie tylko dzieci docenią "Pinokia" [na zdjęciu] Anny Smolar. Mądry i przewrotny spektakl powstał na podstawie współczesnej adaptacji klasycznej baśni. Pinokio jest tu nie tyle krnąbrnym drewnianym brzdącem, który zostaje ukarany, ile dorastającą jednostką, uczącą się trudnej sztuki wolności. Wszystko w ascetycznie prostej