"Nie igra się z miłością" jest najciekawszym obecnie wydarzeniem teatralnym w Warszawie. Nie jest to "doskonałe przedstawienie" (jak lubią pisać recenzenci), ani też wyczyn akademickiej poprawności. To jest dzieło sztuki. Coprawda - zaledwie w szkicu. Tym bardziej zasługuje na pieczołowitość tych wszystkich, komu sprawa przezwyciężenia impasu artystycznego teatrów warszawskich nie jest obojętna. Musset, romantyzm. Dla olbrzymiej większości naszych P. T. Opiniotwórców artystycznych to są takie same mgliste idee, jak dla kawiarnianych polityków "Anglia", a dla pensjonarek "Mickiewicz" - "Anglia nie pozwoli", "bo wieszczem był" i załatwione. Bez zrozumienia, że np. "ironia romantyczna", indywidualizm, katastrofizm, albo taka "realistyczna akceptacja życia" ma u poszczególnych romantyków, ba nawet w poszczególnych dziełach jednego pisarza różną tradycję i treść, słowem - bez zrozumienia dla lektyki estetycznej i moralno-obyczajowej romantyzmu, nie m
Tytuł oryginalny
Warszawski skandalik z Mussetem
Źródło:
Materiał nadesłany
Kuźnica