(Inf. wł.) Wyblakła już aktualność przełomowej, "odwilżowej" sztuki Jerzego Lutowskiego "Ostry dyżur", która w 1955 roku podejmowała ważne polityczno-moralne problemy. Dzisiaj raczej śmieszą papierowe postacie i naiwnie zarysowane problemy dramatu. Tak przynajmniej odebrane zostało przedstawienie pokazywane w sobotę (24 XI) przez słupski Teatr Dramatyczny w reż. Ryszarda Jaśniewicza. Konflikt w spektaklu zobrazowany zastał blado, choć strona aktorska przedstawienia wypadła nawet przyzwoicie (poza "kreacją" Małgorzaty Iwańskiej). Żarliwie natomiast wyreżyserowany został premierowy "Wysocki" Władysława Zawistowskiego, pokazywany również w sobotę przez szczeciński Teatr Współczesny. Do tej pory jako jedyne festiwalowe przedstawienie próbuje ono podjąć żywą dyskusją nad współczesnością, mimo że temat sztuki jest historyczny. Bohater dramatu - Piotr Wysocki (człowiek-legenda), już jako starzec, staje przed wyborem
Tytuł oryginalny
Warszawska "Pułapka" najważniejszym wydarzeniem zakończonego festiwalu
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 279