"Romeo i Julia" Williama Shakespeare'a w reż. Michała Zadary w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Alicja Cembrowska w Teatrze dla Wszystkich.
Jadąc do warszawskiego Teatru Studio na premierę "Romea i Julii" w reżyserii Michała Zadary, oczekiwałam nie tylko doznań emocjonalnych. Byłam zwyczajnie ciekawa, co jeszcze z dramatu Szekspira można wyciągnąć i wykrzesać, za pomocą jakich środków jego treść przenieść do współczesnego świata, odnieść się do nastoletniej miłości, ale na nowo, inaczej. No cóż, wyszłam zawiedziona, z poczuciem raczej straconego czasu... W mojej głowie nadal żywa jest inscenizacja francuskiego teatru Comedie-Francaise, którą miałam okazję obejrzeć dwa lata temu. "Romeo i Julia" w reżyserii Erica Rufa stanowi dla mnie dowód, że nie ma czegoś takiego jak "przeterminowany tekst", oklepani bohaterowie, przejedzona i nudna historia. Nie ma się co oszukiwać. Fabularnie w dramacie Szekspira nikt raczej zaskoczeń nie oczekuje (szczególnie gdy reżyser obiecuje wierność oryginałowi). Ale rozwiązania sceniczne są już zagadką - to zawsze wielka niewiadoma i dlate