Mogłoby się wydawać, że "Warszawianka" - poetycki utwór o skondensowanej budowie - w istocie scena dramatyczna - nadaje się doskonale do adaptacji telewizyjnej. A tymczasem, wbrew pozorom, wystawienie jej to problem niezwykle trudny, nawet na wielkiej scenie, a co dopiero w tak specyficznych warunkach. Wiadomo przecież, że ten drugi spośród drukowanych utworów scenicznych Stanisława Wyspiańskiego (1898) nie jest jeszcze w pełni dojrzały. Badacze wielokrotnie zwracali uwagę na przerost motywów, które wzruszają w sposób łatwy, na sztuczność sytuacji itp., zaś oto co pisze współczesny badacz twórczości poety, Aniela Łempicka: "Intelektualno-artystyczna konstrukcja zwana dramatem rysuje się w tym utworze słabo, jest nieudana. Natomiast wcielona została do dramatu pozaliteracka materia teatru... W Warszawiance scenografia, kostium, układ osób, ich gestyka i ruch, pantomima, muzyka wokalna i instrumentalna... zostają wprawione przez autora we wzajemną z so
Źródło:
Materiał nadesłany
"Radio i telewizja"