Władze miasta są przekonane, że spółka, która zarządza Pałacem Kultury i Nauki, blokuje zalecenia prezydenta i przebudowę Kongresowej.
W sierpniu 2004 r. "Rz" napisała, że planom przebudowy Sali Kongresowej towarzyszy cicha wojna między miejskim Biurem Teatru i Muzyki a zarządem PKiN. Ratusz chciałby, by w sali odbywały się koncerty, musicale i Konkurs Chopinowski. Zarządowi zależy na utrzymaniu dominującej roli zjazdów kosztem imprez kulturalnych. - Nie ma problemu z łączeniem funkcji kongresowych i koncertowych sali - zaprzeczał wtedy Lech Isakiewicz, prezes zarządu PKiN. Zmiana warunków przetargu Praktyka dowiodła, że jest inaczej. Pierwszy przetarg na wykonanie dokumentacji zarząd unieważnił ze względów proceduralnych. Drugi przetarg ogłosił w grudniu 2004 r., zmieniając jednak warunki, które były spójne z architektoniczną koncepcją miasta. Wygrał Zespół Autorskich Pracowni Architektonicznych (ZAPA) z Gdańska. - Miasto, które jest właścicielem PKiN, zleciło zarządowi modernizację według konkretnych założeń. Zarząd, bez żadnych uzgodnień, zmienił te ust