"Nienasycenie" przedstawienie Tomasza Hynka z udziałem Ewy Błaszczyk, Moniki Obary, Stanisława Brudnego, Wiesława Cichego, Mirosława Zbrojewicza, Wojciecha Zielińskiego i in., z debiutującym Krzysztofem Kwiatkowskim w głównej roli, z muzyką paru młodych kompozytorów i scenografią znanego z przedstawień Jana Klaty Mirosława Kaczmarka, to godne rozpoczęcie sezonu 2009/2010, w którym królować będzie nowsza i starsza klasyka.

Napięcie erotyczne, panorama przedwojennej Polski, koktajl zachowań i postaw. Nie jest przypadkiem, że Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza przygotowuje premierę wg powieści swego patrona. Choć spektakl powstaje w niemal okrągłą 70. rocznicę śmierci autora - który popełnił samobójstwo 17 września 1939 roku - nie jest jednak tzw. spektaklem rocznicowym. "Nienasycenie" - powieść Witkacego, której pierwotny tytuł miał brzmieć "Obłęd" - to historia inicjacji młodego człowieka, jego erotycznych, intelektualnych i społecznych wtajemniczeń. Równocześnie jest to rodzaj "political fiction", w której Polska występuje w tradycyjnej roli przedmurza Europy wobec najazdu unicestwiających kulturę Zachodu... Chińczyków. Społeczna panorama quasi-przedwojennej Polski, paroksyzmy rozmaitych społecznych idei, w tym idei zjednoczeniowych, idą tu w parze z piekielnym napięciem erotycznym, w jakim żyją bohaterowie, z atmosferą końca historii i "ucie