XV Międzynarodowy Festiwal Sztuka Ulicy w Warszawie. Pisze Rafał Świątek w Rzeczpospolitej.
Zakończyła się 15. edycja festiwalu. Dzięki niemu w stolicy tworzyły się enklawy, gdzie codzienność spotykała się ze sztuką. Widzowie mogli wejść na chwilę w inny świat. Miejski pejzaż zazwyczaj nie służy refleksji. Królują w nim billboardy pełne reklamowych sloganów. One wyznaczają nam jedynie rolę klienta, który powinien rzucić się w wir zakupów, by poprawić sobie nastrój. "Sztuka ulicy" rozbija ten schemat. Dzięki niej w krajobrazie Warszawy pojawiają się miejsca, w których człowiek przestaje być konsumentem. Oglądając plenerowe przedstawienia lub podziwiając choreografie zespołów cyrkowych, ma się wrażenie wejścia w przestrzeń, która nadaje powszedniości głębszy sens. Tak mogli poczuć się warszawiacy, którzy odwiedzili plac Zamkowy, by uczestniczyć w spektaklach "Łąka na ulicy" francuskiego teatru Artonik. Grupa zaprosiła widzów na piknik. Na ziemi rozwinęła zieloną matę przypominającą trawę, a na niej roz