EN

2.03.2010 Wersja do druku

Warszawa. Wielki Szu na deskach Sabatu

Szu powraca w najmniej oczekiwanej formie - jako postać musicalu na deskach stołecznego Teatru Sabat Małgorzaty Potockiej. Jak sobie poradzono ze wskrzeszeniem bohatera, którego w wersji scenicznej również gra Jan Nowicki?

Film "Wielki Szu" w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego i na podstawie scenariusza Jana Purzyckiego kończy się sceną, w której tytułowy bohater (Jan Nowicki) zostaje znaleziony martwy wśród kartonowych pudeł na zapleczu hotelu "Victoria". Opowieść o hazardziście odniosła wielki sukces Sekwencyjny, wielokrotnie powracał pomysł kontynuacji. Jan Purzycki na pytanie, jak zamierza poradzić sobie z powrotem bohatera, który został już uśmiercony, zazwyczaj uśmiecha się tajemniczo... Tymczasem okazało się, że Szu powraca w najmniej oczekiwanej formie - jako postać musicalu na deskach stołecznego Teatru Sabat Małgorzaty Potockiej. Jak sobie poradzono ze wskrzeszeniem bohatera, którego w wersji scenicznej również gra Jan Nowicki? Wielki Szu budzi się w przedsionku piekła, gdzie spotyka ludzi, których skrzywdził i kochane niegdyś kobiety, wśród nich tę jedyną dziewczynę, której przez całe życie szukał we wszystkich kobietach świata - Małgorzatę. Ist

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gwiazdy mają głos

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 49/27.02

Autor:

A.W.

Data:

02.03.2010

Realizacje repertuarowe