Teatr Dramatyczny ma 50 lat. Z tej okazji zorganizowano wieczór poświęcony zmarłemu 6 marca przyszłemu patronowi sceny.
Gustaw Holoubek [na zdjęciu] był związany z Teatrem Dramatycznym kilkanaście lat - i jako aktor, i jako dyrektor. Od września ta warszawska scena będzie nosić jego imię. Dlatego właśnie jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się wspomnieniem o nim. Widzowie siedzieli w ciemnym foyer twarzą do oświetlonego wejścia na scenę. Z niej dobiegały słowa Holoubka o istocie aktorstwa i o jego pracy nad realizacjami "Hamleta". Druga część seansu odbyła się na scenie. Sala była spowita mrokiem, oświetlono jedynie ogromny żyrandol nad widownią. Z głośnika znów dobiegał głos Holoubka, później aktor pojawił się jako bohater filmu dokumentalnego Małgorzaty Terleckiej -Reksnis. Wspominał w nim swoją przygodę z Dramatycznym. Teatrem, który za jego dyrekcji stał się sceną o poziomie europejskim. Mówił o niezwykłej atmosferze panującej w zespole. Podkreślał jednak, że nie wierzy w demokrację w sztuce, więc jako dyrektor hołdował zasadom hierarchii.