Marta Meszaros, wybitna węgierska reżyserka filmowa, przygotowuje w operetce "Hrabinę Maricę" Imre Kalmana.
Gdy moi znajomi usłyszeli, że zabieram się za operetkę, mówili, że chyba zgłupiałam, bo to poniżej godności artysty. A to zupełna nieprawda - zapewnia Marta Meszaros. Znana reżyserka chce udowodnić, że tak jak na Węgrzech, także w Polsce, operetka może być znakomitą rozrywką i sztuką na wysokim poziomie. - Nie rozumiem, dlaczego w Polsce operetka traktowana jest jako sztuka niższa. Operetkowy teatr w Budapeszcie ma wieloletnią, wspaniałą tradycję i prowadzony jest na bardzo wysokim poziomie. Pojawiają się w nim też wspaniali aktorzy dramatyczni, którzy dodają szczególnego wymiaru tym przedstawieniom - mówi Meszaros. Zapowiada, że tak będzie i w przypadku "Hrabiny Maricy", którą przygotowuje dla MTM Operatka. Patrząc na sukces "Księżniczki Czardasza" Imre Kalmana w jej reżyserii, która grana jest z powodzeniem w całej Polsce już od czterech lat, można być pewnym, że i tym razem jej plan się powiedzie. "Hrabina Marica" napisana w 1928 r