Warszawska Niezależna Scena Społeczna w Teatrze Staromiejskim nie dostała w tym roku wsparcia finansowego z urzędu miasta. Sobotnim spektaklem "Głuchoniemoc" żegna się z widzami.
Trzy lata temu Natalia, Zuzanna i Agata Fijewskie otrzymały od Stołecznego Centrum Edukacji Kulturalnej propozycję zgromadzenia na jednej scenie wszystkich swoich przedstawień. W perspektywie było otrzymanie dofinansowania przez Biuro Kultury. Do tego czasu siostry miały działać z własnych oszczędności, a te powoli się kończą. - Projekt przekroczył nasze oczekiwania - przyznaje Natalia Fijewska-Zdanowska, reżyserka i mózg całego przedsięwzięcia. - Graliśmy przedstawienia o tematyce społecznej skierowane do warszawskiej publiczności, która tłumnie nas odwiedzała. Dziś powodów do radości nie ma. Fijewska-Zdanowska starała się o 240 tys. zł dotacji na granie co weekend i realizację trzech przedstawień, w tym jednego dla dzieci. Grant był określany: "Realizacja projektów i przedsięwzięć artystycznych tworzących stałą lub cykliczną ofertę kulturalną Warszawy". Projekt został dobrze oceniony przez dwóch niezależnych ekspertów, pieniędz